AZAWAKH ARA N'TATRIT 

   

HOME O RASIE NASZE AZY GALERIA SZCZENIĘTA LINKI KONTAKT

 

DLA KOGO AZAWAKH?

Żeby móc się zdecydować na Azawakh'a trzeba szczerze sobie odpowiedzieć na następujące pytania:

 

1. - czy jestem cierpliwy (cierpliwy do bólu)? - potrzeba 200% cierpliwości
2. - czy łatwo się zniechęcam, jeśli pies nie postępuje tak jak tego wymagam? - Az wypróbuje kilkanaście razy czy "ujdzie mu po swojemu", jeśli się poddamy choć raz jego "szczenięcemu" urokowi, cała praca na marne, nie będzie chciał się uczyć
3. - czy jestem w stanie poświęcić mu przynajmniej 3-4 godziny dziennie na wychowanie przez pierwsze 3 miesiące? - jest to praktycznie cały czas kiedy małe Aziątko nie śpi... trzeba mieć je cały czas na oku i uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć, socjalizować, socjalizować i jeszcze raz...
4. - czy lubię długie spacery? kilka razy w tygodniu? - niewybiegany Azawakh może być nerwowy i nieznośnie aktywny w domu
5. - czy jestem osobą stanowczą i konsekwentną? - ważne jest połączenie tych cech ze spokojem i cierpliwością - konsekwencja i stanowczość osiągana siłą i agresją na nic się tu przyda
6. - czy myślę o psie jak o rozumnej, wrażliwej istocie? - jeśli nie, zapomnij o jakimkolwiek psie, tym bardziej o Azie, przy którym trzeba się wykazać wyjątkową empatią i podejściem jak do skomplikowanej acz delikatnej konstrukcji - jeden fałszywy krok i Azawakh wraca do "dzikiej" wersji

Jakkolwiek jestem absolutną zwolenniczką tej rasy jestem też bardzo ostrożna z polecaniem jej nawet osobom, które miały już psy. Zdecydowanie nie jest to pies dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie miał psa. Nawet wcześniejsi posiadacze psów bardziej "standardowych" ras staną tu przed wyzwaniem. Najłatwiej będzie tym, którzy mieli już lub mają charta, miłośnikom kotów, psów "północnych", miłośnikom rasy Basenji. Niestety Azawakh dzięki swej urodzie i elegancji stał się na krótki moment psem "modnym". Żadnej rasie to nie służy.

 

Azawakh'i naprawdę dały się we znaki tym, którzy kupowali je bez przygotowania i bez wyobraźni. Słyszałam historię suczki, która wyskoczyła z wyższego piętra - właściciel nie chciał jej już potem, przechodziła z rąk do rąk.... nie wiem, jak się to dla niej skończyło. Kolejny przypadek z jakim się zetknęłam to pies, który nie był konsekwentnie uczony wracania na komendę, jak tylko trochę podrósł uciekł podczas spaceru - niestety, mimo że Azawakh'i mają bezbłędną orientację w terenie - nigdy się nie odnalazł, prawdopodobnie potrącił go samochód.... Smutne to historie, nie tylko dla rozczarowanych ludzi ale głównie dla biednych psów. Cóż, jakby na to nie patrzeć, te "złe" przypadki pomogły jednak rasie - straciła na popularności i jedynie prawdziwi "zapaleńcy" interesują się posiadaniem Azawakh'a.

 

Potoczna opinia na ich temat - choć nieprzychylna - że to agrsywne, krnąbrne psy - jest jednak "dobroczynna" na swój sposób, odstrasza bowiem niewłaściwe osoby i tych, którzy poszukują psa pięknego - jako ładny dodatek do wnętrza...